pOGZ "SKRZYDLACI"

asiula;D

Ogór nie kapuje trochę twojej wypowiedzi, ale cóż jestem po 8 lekcjach, więc za wiele nie można się spodziewać Razz

a tak dokładniej to tego kawałka "a puźniej inni musza słuchać jacy to oni są pop***** bo chodzą na zbiórki albo uciekać przed dresami (nie jeden raz to przerabiałem). " poproszę o specjalny przekład Razz

Moniutka

Ale Ogórze!
Przecież jeżeli dzieciaki są wychowywane już od wieku powiedzmy 6-7 lat w harcerskiej idei, tyle że w sposób bardziej bajkowy i zabawowy, to później łatwiej jest drużynowemu pracować z takimi mlodymi harcerzami oddanymi później do drużyny harcerskiej z racji wieku, bo własnie wtakim wieku (6-7) zaczyna kształtować się jakiekolwiek spojrzenie dziecka na świat. Lepiej właśnie zwracać ich uwagę na idee harcerskie, co to ogień, piosenki już od najmłodszych lat, niż brać ludzi na harcerzy, kiedy już środowisko np. osiedlowe, czy szkolne wyrobiło w nich niekoniecznie pozytywne cechy

Moniutka

ja byłam w zuchach i dobrze mi sie kojarzy:)

Ogór

czy sądzisz że dziecko które ma 7 lat ustatkujesz w jakiś konkretnych ideach? Tego sie nieda zrobić.
Pozatym jak mówiłem niepotrzebnie obniżyli poprzeczke wieku...

alanek

ale dzięki temu będziesz miał niespaczone dzieciaki do dh a jakby brać ze szkoły to dzieciak będzie spaczony

madziula ;)

niezawsze dzieci są spaczone ale to fakt teraz dzieci przyznać trzeba są coraz gorsze, wiele rzeczy zaczynają o wiele zawcześnie ...

Psiula

Dzieci sześcioletnie około bardzo trudno ukierunkować!!!! Bo starszemu, chociażby już 10 latkowi możesz mówić o zasadach, ideałach, autorytetach, ale małe dziecko tego nie rozumie!!! Zuchów trzeba kształcić "charakterowo" przez gry, zabawy, ale takie ciekawe i mądre. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić, to jest bardzo trudne. Ale według mnie zuchy jako przygotowanie do harcerstwa to świetny pomysł i polecam zapoznanie się z podstawami metodyki zuchowej stworzonej przez Kamińskiego bo to bardzo mądry człowiek. Wybitny wręcz! A poza tym z "Antkiem Cwaniakiem". Fajna książka Smile

i tyle- nie żałuje że byłam w zuchach i jestem z tego dumna Smile

hyhy

asiula;D

ah ta nasza Psiulka jak zawsze mądre podsumowanie Smile

Ewcia

Ogórze ty nie wiesz co się dzieje na osiedlu w zuchach przynajmniej masz jakieś przyzwoite zabawy a na podwórku to już nie chcę komentować mam siostrę cioteczną która ma 6 lat często z nią rozmawiam i ona mi opowiada o ich zabawach a ja tylko otwieram oczy ze zdziwienia . Ej no sory żeby dziecko siedziało 4 godziny bez przerwy przed telewizorem i oglądało bajki o tamponach to już przesada jak jesteś zuchem to przynajmniej zabiera to ci trochę czasu na przyzwoitą zabawę . JUż nie wiem o czym piszę ale dobra

Psiula

Można się bawić w ambitniejsze gry, np. w harnasi albo Kurpiów albo rycerzy zamiast batmanów itp Smile

Przewodnik stada:)

Nie wiem ale ja tez w zuchach widze mnóstwo pozytywów np. dzieciaki którę widza harcerzy na rajdach biwakach zlotach itp. są zauroczone mundurem, dyscypliną, zgraniem starszych... Starają sie postępować podobnie do nich... Sa bardziej skupione na zbiórkach kiedy wprowadza się coś nowego, słuchają swojej druhny czy druha i wiedzą ze jak ona czy on mówi to się jej nie przerywa ale najwazniejsze - nie odchodzą z harcerstwa bo chcą być tacy sami jak ci starsi harcerze i własnie po to został utworzony pion zuchowy a nie po to by uzupełnic braki ludności!!! To tyle. Ps. Ja też żałuję że nie byłem w zuchach:(

asiula;D

noom po prostu te dzieciaki widzią starszych harcerzy i chcą być kiedyś tacy jak oni, chcą mieć krzyż i te tematy tak mi się wydaje, chciaż nasze zuszki to co niektóre wogóle nie chciały przechodzić do drużyny ...

madziula ;)

ja tam się cieszę, że byłam zychem dzięki temu przerzyłam chociaż kilka lat wpsaniałego dzieciństwa... i tak naprawdę, żeby nie te zuchyi dh. ANdzrzej to pewnie nigdy nie byabym w tej drużynie ani w żadnej innrj a napewno jakbym była to nienadłygo, bo takto już w 4 czy 5 klasie podstawówki byłabym zgorszona ale to już odrębna historia...;P posumowują ja bardzo się cieszę że byłam zuszkach i uważam, że gromady bardzo dużo dają....

Moniutka

No właśnie o to w tym chodzi! Bo przypomnij sobie Marcinie Zet:D Very Happy

czasy jak byłeś takim małym blondynkiem jeszcze załóżmy te 6, 7 lat, to jak patrzyłeś na jakiegoś no nie wiem... bohatera filmu, czy kogoś kim się interesowałeś (jacyś żołnierze, Indianie, Power Rangers, Superman czy inne takie), kto miał na Ciebie jakiś wpływ...-czułeś, że to jest ktoś super i bawiłeś się pewnie często w różne zabawy upodabniające Cie do niego. I dla Ciebie to był taki podniecający świat. Tylko w takim własnie wieku człowieczek mały odbiera to w ten sposób. I od tego też zależy jaki będzie w przyszłości.

Przewodnik stada:)

Tak czy będzie różowym czy niebieskim wojownikiem:P